BLASKI I CIENIE POD ŻAGLAMI – „SZCZERZE O SPORCIE W PZŻ”

Temat wykładu :„Szczerze o sporcie w PŻŻ !” – czy, lepiej: „ faktyczna racja szkolenia wektora olimpijskiego” w Polsce.

Witam wszystkich trenerów, instruktorów i zawodników żeglarstwa.
To nie ja będę miał wykład o sporcie w PŻŻ w temacie jak wyżej i z zaznaczeniem, że będzie szczerze.
Ale ten wykład się ma odbyć jutro w Gdańsku na kursokonferencji.
Wykład zgłosił do programu Mateusz Kusznierewicz.
Ten sam człowiek, który w 1996 roku zaskoczył świat i Polaków oraz samego siebie zdobywając pierwszy i to od razu złoty medal. ( w klasie Finn w Savannah.)
Historia zdobycia tego medalu jest mało typowa, a szczególnie nietypowa na warunki polskiego żeglarstwa w tamtym czasie. Byłem w Savanah w tych dniach i też łezka z oka się mi wylała.
Nie jest teraz miejscem opisu, jak pragmatyka szkoleniowa odnosiła triumf w Savanah.
Nie ma pośpiechu.
Teraz ważne jest to, jak nieznany, z ogólnie pojętego szkolenia, młody człowiek rozumie rolę zasad metodyki i strategii operowania polskim „materiałem ludzkim”. Tym materiałem ludzkim, który znajduje się w zbiorze polskiej młodzieży w szerz i wzdłuż kraju , a którzy są jedynymi, prawowitymi odbiorcami działań swojej organizacji typu PŻŻ.
To oni będą i są wynikiem testu ( kolokwialnie ujmując) optymalności i skuteczności działań na ich rzecz. Chodzi o szkolenie młodzieży, szkolenie kadr trenerskich w trybie ciągłym, równym i najwyższym jakościowo. Dla procesu w wektorze żeglarstwa olimpijskiego.
A tu akurat autor nadchodzącego wykładu, jako bardzo nieliczny na tej kursokonferencji, wie jak wygląda kształt efektywności na szczycie umiejętności tam panujących. Kształt umiejętności,bo widział je ze swojego statku. A badaniom podlega natomiast to, czy wie jak ten kształt nazwać i jak go wytrenować?
Też to, czego ja akurat nie wiem, to to, czy wykładowca wie, czy system szkolenia, wraz ze strategią dalekosiężną, odpowiednią kadrą i jej odpowiednim szkoleniem ODPOWIADA za wysoką skuteczność zmieniania polskich dzieci i młodzież do poziomu ww umiejętności panujących na topie wektora olimpijskiego w żeglarstwie światowym.
Czy też może wystarczy właśnie wykucie w głowach naszej młodzieży słowa „MARZENIE”, magicznego hasła odpowiedzialnego za złoty medal, taki jak ten medal z Savanah, ( przyjmuję na razie grzecznie, że tak było), to właściwa recepta na sukces sportu beneficjentów działań obecnego PŻŻ ?
Dotychczas, od wyborów w kwietniu, ten drugi wariant wychodzi przed szereg tak, że tego pierwszego wariantu nie widać. Czuję po cichu, że nie tylko Wiesław Kaczmarek zreflektował się po czasie co jest grane.
Są jednak zjawiska określające zagadnienia „jakościowe” przejawiające się w zapisach na stronie PYA.pl takie jak preambuła, takie jak warunki selekcji do Igrzysk, takie też artykuliki przedstawiające retorykę w „odważnych” wypowiedziach prominentnych działaczy, także zeznania zawodników itp.
A chodzi o to, żeby tą słynną PREAMBUŁĘ odpowiednio wypełnić treścią poszukiwaną, moim skromnym zdaniem, poszukiwaną przez wszystkich, a głównie przez ideę o nazwie :
Polska, faktyczna racja szkolenia wektora olimpijskiego.
Wtedy ową preambułę możemy wygumkować. Gdy tak nie będzie, musi zostać jeno PREAMBUŁA.
A więc jutro, w piątek o 9-tej przez półtorej godziny, Mateusz Kusznierewicz dokona szczerze, jego własnej analizy, gdzie jesteśmy teraz, a gdzie byliśmy prze ostatnie 20 lat, w kwestii efektywności szkolenia, postępu szkolenia, postępu siły szkolenia, postępu ewolucji strategii szkolenia w zmieniających się warunkach ekonomiczno społecznych oraz rozwoju wiedzy szkoleniowej.
Zaznaczenie z góry, że będzie to szczery przekaz, nie jest potrzebne.
Także zwracam uwagę na fakt, że Chamera przez 17 lat swoich rządów nie dokonał szczerej analizy sytuacji i strategicznych starań o to co w temacie. Choć przyznam, że mówił szczerze, że wszystko robi dla PŻŻ. Mówienie szczerze o sporcie w PZŻ to robiłem za niego.
Naprawdę „szczerość”? Niech robią to politycy, którzy chcą omamić swoich słuchaczy. Daj spokój Mateusz.
Wystarczy że odkryjesz dla nas to co masz w głowie i na sercu. Wyrzuć to z siebie. A tu wystarczy odwaga i jej relacja do samoświadomości. Na razie jej Ci nie brakuje.
Powiem szczerze!
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam serdecznie.

Trener Kajetan Glinkiewicz
Czytajcie mnie w dwóch blokach:
1.Jak żeglować szybko,
2.Blaski i cienie pod żaglami

Skomentuj

Komentarze

  1. Tytus Konarzewski

    Zadam ”glupie”pytanie ilu zawodnikow dzis zeglowalo w Polsce, ilu prawdziwych, zeglarzy spedzilo sobote trenujac na wodzie?To tak na temat teoria a praktyka. Od lat czytam o uroczystym zakonczeniu sezonu, lodzie juz w hangarach, bandera wlasnie gdzie? A potem gdzies kolo maja uroczyste wciaganie bandery na maszt.itd. W zime jest za zimno nie daje sie zeglowac a moze sie myle, moze sie daje tylko o tym nie wiem.Tylko ” Szczerze o sporcie” bardzo prosze, dobry tytul na opowiesci, gdy nie da sie zeglowac, bo woda za zimna, za duzo wieje itd.

  2. tytus konarzewski

    Jedno pytanie wiecej, jezeli teraz jest ”Szczerze o sporcie w PZZ” to jak bylo do tej pory ?

  3. kajcoach

    Ten niesamowity temat, szczera wypowiedź, szczera analiza, wreszcie dowiem się jak myślą ludzie z zarządu PZŻ. Pomyślałem. Chciałem to wiedzieć w związku z tym, że wyraźnie wątpiłem w to, że ci ludzie z Chamerą na czele nie wiedzą jak szkolić optymalnie do środków. Że płacimy w Polsce wielką cenę za pojedynczy wynik, których i tak, mimo gadania, nie mamy wystarczająco do oczekiwań i zapowiedzi.
    Jak się dowiedziałem potem, na frazesach się skończyło.
    Oj! Myślę, że Pan Mateusz lepiej by sprzedawał margarynę ( jak sam mówił), niż budował żeglarstwo sportowe w Polsce naszej kochanej.

Odpowiedz na kajcoach Anuluj pisanie odpowiedzi

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*