GWIAZDKI MICHELIN DOSTAJE SIĘ ZA SMAKI POTRAW, NIE ZA MENU. – O TYM, DLACZEGO NIE WYBIERAĆ KANDYDATA T. CHAMERY NA PREZESA PZŻ

Treścią działania Pionu Sportu w PZŻ, jest możliwie jak najlepsze szkolenie, na potrzeby Igrzysk i imprez mistrzowskich. Szkolenie adekwatne do nakładów i głęboko pojętego potencjału szkoleniowego.
Kandydat Tomasz Chamera prezentuje swoją osobę kolorowo, dla osób słabiej zorientowanych na sport.
A dla mnie i takich jak ja, rozpaczliwie i żałośnie.
Że ekspansywnie organizuje imprezy międzynarodowe, w Polsce ( Gdyni), że jest członkiem Zarządu ISAF, że jest vice prezydentem EUROSAF, że non stop pracuje jako kierownik zakładu na uczelni wychowania fizycznego w Oliwie i naucza podstaw żeglowania, że ma doktorat z kultury fizycznej zrobiony w Poznaniu ( nie w Oliwie), że pod jego wodzą Polacy zdobyli 3 medale olimpijskie, że był kierownikiem ekipy w 4 kolejnych Igrzyskach, że Polacy zdobyli w wyniku jego „programu” ponad 130 medali na imprezach międzynarodowych,
że był trenerem kadry olimpijskiej ( tu nie podaje jakiej kadry , czy jakiej klasy, ani w jakim kraju), że jest sędzią klasy międzynarodowej, że………………..Że to wszystko robił w ramach pracy w PZŻ ?
Sądzę więc, że te dokonania, to również dokonania Prezesa PZŻ ?
Choć Prezes nie akceptuje wyników ostatnich Igrzysk, a kandydat T. Chamera, wręcz przeciwnie, bardzo je chwali i lubi. ( z odrobiną , wręcz szczyptą, malutkiego pecha.)
Ta teoretyczna, „subtelna” różnica jest wynikiem niżej wypunktowanych, przykładowych cech i retoryki działania kandydata. Pokazują sedno tego, czym głównie miał się zajmować będąc zatrudnionym w naszym PZŻ. A czy się zajmował ? Niestety, niesmaczny jest konflikt między rzeczywistymi faktami, zadaniami do zrobienia, a ich realizacją i prawdą, na przestrzeni 16 lat działania.
Nie wystarczy napisać spot wyborczy w rozpaczy przed byciem nieakceptowalnym więcej.
Nie wystarczy w swoim MENU kiełbasę wyborczą nazwać Mateusz, Karol, czy jakimiś nazwiskami pochodzenia olimpijskiego uczestnictwa, żeby dostać gwiazdkę MICHELIN.
Wiarygodność znajdziecie w długiej historii działania „sportowego” kandydata.
Krytycy nie muszą wchodzić więcej do takiej restauracji, gdzie permanentnie nie robi się tego, co jest w MENU.

Poczytajcie.
Stawiam tezę, a właściwie pytanie:

Dlaczego nie powinniśmy wybierać T. Chamery na prezesa PZŻ? A kogoś, kto naprawi to, co poniżej jest wypisane.

1. Z powodu właśnie braku odpowiednio wysokich i niezbędnych kwalifikacji z dziedziny żeglarstwa vektora olimpijskiego, wbrew temu co podaje na spocie reklamowym.
2. Z powodu tego, że powyższe wymagane kwalifikacje są przykrywane działaniami poza szkoleniowymi, które wyrabiają fałszywą opinię o przydatności jego do szkolenia i wynikającej z tego koniecznej skuteczności.
3. Dlatego, ze dość równe, wysokie wyniki w deskach, to nie zasługa Chamery. Deski wraz ze swoim potencjałem budowali inni trenerzy już przed 2001 rokiem. Nie uprawnionym jest przypisywać ich do budowania swojej kariery.
4. Dlatego, że wyniki ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Rio, to wynikowa porażka każdego z 5-ciu uczestników, a sam kandydat zgania na innych lub obwinia zawodników. Nie podając jaki negatywny skutek miały eliminacje, czy efekty oddziaływania tzw. Sztabu, z wielce dyskusyjną postacią psychologa, „za rączkę”, na czele.
5. Dlatego, że od 16 lat, zamiast koncentrować się na precyzji i liniowo rozwijać warunki dla rozwoju i jakości żeglarstwa vektora olimpijskiego w PZŻ, zajmował się drugą pracą w AWFiS ucząc podstaw żeglowania studentów oraz zajmując się działalnością sędziowską, działalnością w ISAF, organizacją regat w Gdyni, na konto własnej działalności biznesowej, itp., które NIE przekładają się na zwiększenie siły jakości szkolenia z kadrą PZŻ, a wręcz to osłabiają.
6. Dlatego, że przez 16 lat swojej działalności nie szanował zasady „ im bardziej doświadczona i skuteczna kadra trenerska, tym lepiej dla teraźniejszości i przyszłości żeglarstwa regatowego”.
7. Dlatego, że w związku z niskimi kompetencjami nie rozumie specyfiki kształtowania, budowania poszczególnych konkurencji. Za podejmowanie decyzji świadomie szkodliwych dla klas jednoosobowych Finn, Laser, Laser Radial.
Doprowadzając je do zapaści i nie zakwalifikowania do Igrzysk w Rio.
Mimo potężnych nakładów finansowych.
8. Przez ostatnich 16 lat swojej działalności nie dokonał żadnych inicjatyw regulujących i przyśpieszających selekcje i specjalistyczne szkolenie trenerów i zawodników kadry i klubów konkurencji jednoosobowych, dwuosobowych,
9. Za wyraźnie nieprofesjonalny sposób selekcji do Igrzysk Olimpijskich od Pekinu do Rio.
Wobec naszego windsurfingu i Stara, głównie.
Doprowadzał przez to do ujemnych, nie optymalnych efektów w desce z żaglem, bo nie można było w sposób rzetelny wyeliminować najskuteczniejszego reprezentanta. Pekin, Londyn i Rio

10. Podawanie, że wyniki medalowe polskich żeglarzy (ok. 140) to wyniki osiągnięte z powodu „jego” strategii i programu” to niezgodne z prawdą. To efekty pracy zawodników, klubów, a przede wszystkim rodziców. Takie stawianie sprawy jest nadużyciem, jest to nieuprawnione dopisywanie sobie zasług, które mają powodować niezasłużone apanaże.
11. Wszelkie jego tzw „genialne decyzje” bądź osobowe, bądź merytoryczne, kończyły się fiaskiem.
Oprócz pilotowania kilku średniego gatunku imprez międzynarodowych. Choć te imprezy to pozytywny akcent udziału PZŻ w popularyzowaniu Polski na arenie międzynarodowej. To nie ma jednak nic wspólnego z podwyższaniem jakości szkolenia, stałego podnoszenia poziomu i z realizacją zadań szkoleniowych zleconych przez M.Sportu i PZŻ.
12. W związku z tym, że cały system szkolenia, od dzieci do dorosłych zawodników, wymaga przemian i modernizacji zgodnie ze sztuką metodyki. A jesteśmy jako Związek mocno spóźnieni, marnując nasz potencjał. Nie dokonując metodycznych modyfikacji, marnujemy pieniądze, czas. Oprócz przeciętnego uczestnika szkolenia, marnowane są często nawet pojedyncze, talenty/rodzynki, bo tzw. „funkcja czasu”,, czynnik jakościowy szkolenia jako czynnik bezwarunkowy, a zmienny wobec rozwoju społeczeństwa i rywalizacji światowej, jest porażająco ignorowany.
13. Za to, że przez 16 lat nie zwracał uwagi na ten niezbędny proces jw.. Na dorocznych kursokonferencjach trenerskich nie podejmował troski prezentowania powyższego tematu, nie zapraszał trenerów najbardziej zorientowanych ww strategii, wręcz odmawiał przyjęcia prelegentów tematów z ww strategi do dyskusji, zgłaszanych przez trenerów z międzynarodowym doświadczeniem i rozeznaniem. Także nie podjął w swej karierze żadnych skutecznych prób dyskusji na temat unowocześnienia szkolenia na forum Pionu Sportu. Nie czyniąc jw., pokazał, że to nie jest jego poziom wiedzy i główny cel istnienia.
14. Dlatego, że w sposób haniebny okłamał Ministerstwo Sportu w sprawie nagrody dla trenera za wybitne osiągnięcia sportowe przez Ministra Sportu, za zdobycie w 2011 roku srebrnego medalu Mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie Laser przez Jonasza Stelmaszyka.
15. Dlatego, że postępuje fikcyjnie i nieuczciwie z konkurencjami łódkowymi w kwestii wymaganej jakości szkolenia.
Fałszuje na tym polu, bo czuje się niezdolny do naprawy klas, które za jego panowania i z jego winy zostały zniszczone. Nie przyjmuje odpowiedzialności za ten stan, postępując, jakby była to słabość polskich trenerów. Na „desce” może utrzymać się przez kolejne 4 lata. Więc nie musi się nadmiernie troszczyć o pozostałe klasy regatowe. Nie musi dokonywać żadnych gruntownych zmian jakościowych. Takich jak zmiany personalne w kadrze trenerskiej dla klas jednoosobowych i dwuosobowych. Nie musi i nie będzie się nawet przymierzał do takich zmian, bo wielokrotnie próbując, produkował ich klęskę.
Tu, już czytelnym obrazem na teraz i przez ostatnie dwa lata jest taki obraz, że trenerem koordynującym 8 klas olimpijskich, łódkowych jest u niego nie fachowiec specjalista od łódek, tylko trener od desek. Gdzie 4 klasy olimpijskie łódkowe, zostały zdewastowane, zamiast wskrzeszone. 3 polskie podstawowe od lat klasy, nie wystąpiły w Igrzyskach w Rio. Od 2004 roku następuje stała degradacja, podstawowych przez dekady, wszystkich konkurencji łódkowych . To jest czytelny znak działań pokazujących, że plany i kampanię buduje na pozorach sukcesów.
Pozory, które są główną jego retoryką i taktyką przetrwania w PZŻ.
Nie będzie współpracował z Okręgami, nie będzie „wspierał żeglarstwa regatowego” wg oczekiwanych przez zawodników” działań, jak napisał w spocie. Bo nie chce i nie potrafi. Jedynie może być człowiekiem u władzy i mającym władzę, dla interesów jakichś grup oraz swojego, w stylu swojej retoryki działania.
Rządzenia przez dzielenie.
Delegaci. Nie wierzcie, że on sam „wypłaci” Wam z majątku PZŻ coś, co Wam obiecał za głosy.
Pomyślcie o młodzieży, to oni są najważniejszymi beneficjentami zapotrzebowania na uczciwy sport. Bez Chamery to jest możliwe. Możliwe jest szkolenie właściwe Waszych trenerów i Waszą młodzież. Bo to jest interes obopólny. Im lepiej wyszkolona Wasza młodzież i doszkoleni trenerzy Waszych klubów, tym lepsi zawodnicy w kadrze narodowej. Tym szybciej zostaną odrobione straty spowodowane przez T.Chamerę. Pozostawcie waśnie na lepsze czasy. Wybierzcie zmianę, po 16 latach hamowania.
Dziękuję.

Trener
Kajetan Glinkiewicz
Czytajcie mnie na dwóch blokach tematycznych:
1. Blaski i cienie pod żaglami oraz
2. Jak żeglować szybko

Skomentuj

Komentarze

  1. Tytus Konarzewski

    Po 16 latach dzialalnosci dyrektora sportowego PZZ, powinna nastapic rzeczowa ocena pracy.Medale olimpijskie nie sa jedynym miernikiem poziomu profesjonalnosci dzialaczy zwiazkowych. Przyklad Mateusz Kusznierewicz, utalentowany zawodnik zdobyl w swojej karierze tylko 2 medale, mimo talentu, zaplecza technicznego, najlepszych trenerow, budzetu sposnorskiego ‘ERA”, Mercedez, Robben itd.
    Kto odpowiada za nie do pilnowanie wykorzystania pelnego potencjalu takich zawodnikow jak Kusznierewicz, Grabowski, Czajkowski, Szukiel, Zycki, Klepacka, Myszka, Miarczynski i pewnie wielu innych zawodnikow wybitnie utalentowanych i bardzo slabo kierowanych. Ktos powie oni sami i ich trenerzy, tak to prawda. Ale jest jeszcze jedna wazna osoba ”kierownik wyszkolenia” dyrektor sportowy, ktory swoim stylem kierowania, zarzadzania, rozliczania, wspierania moze pomoc lub zaszkodzic. w osiaganiu sukcesow. Na tym stanowisku liczy sie wiedza, fachowosc, ale takze doswiadczenie zyciowe i zawodowe. Przed wyborem nowego prezesa srodowisko, zeglarskie powinno sie zastanowic kto pomogl z kto zaszkodzil w osiagnieciu sukcesow. Dodam, ze sam wynik nie jest jedynym miernikiem sukcesu sportowego wbrew temu co sie powszechnie sadzi, wazne jest jak sie do niego dochodzi i jakie wartosci sie reprezentuje. Jakie wartosci reprezentuje kandydat na Prezesa PZZ, to jest pytanie na ktore warto sobie odpowiedziec, jaka droga chce poprowdzic nastepnych utalentowanych mlodych ludzi do sukcesu zyciowego.

  2. Tytus Konarzewski

    Drodzy Panowie,

    Po pierwsze gratulacje dla nowo wybranych prezesow, Tomasza Chamery i Mateusza Kusznierewicza, okazaliscie sie panowie bardzo skuteczni w swoich dzialaniach.

    Jestescie realistami, twardego dazenia do odpowiedzialnosci za nastepne pokolenia, zeglarskich mistrzow. Tym razem tworzycie” team” odpowiedzialny za dzialalnosc we wszystkich aspektach

    Polskiego Zwiazku Zeglarskiego. Brawo za odwage i wizje.

    To piekne wyzwanie dla nowych wladz, bedziecie mogli wdrozyc kazdy proces szkolenia np. trenerow, zawodnikow, dzialaczy sportowych,sedziow, instruktorow zeglarstwa itd.. Mozecie osiagnac to co do tej pory osiagnal tylko Mateusz wiele zlotych medali olimpijskich. Stworzyc system na wiele pokolen, wreszcie wszystko bedzie uporzadkowane, transparentne i bedzie tworzylo logiczna calosc.np. od ”Optymista” do ”Pucharu Ameryki”,” Volvo the Race” itd.

    Dla Mateusza nie powinno byc zadnego problemu w przyciagnieciu do PZZ nowych sponsorow. To fantastyczne jak swietnie to wszystko do siebie pasuje i tworzy jednolita konstrukcje, brawo za pomysl..

    Potencjal reprezenujecie fantastyczny, wiele doswiadczen, wiedzy,( tytuly naukowe Tomasza Chamery mowia same za siebie), kontakty to wrozy wielki sukces juz w Tokio.

    Zycze sukcesow i przyjemnosci w ich realizacji.

    Pozdrawiam serdecznie i zycze wielu sukcesow.

    Tytus Konarzewski

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*