JAK ŻEGLOWAĆ SZYBKO – KSZTAŁT I DUSZA SZYBKIEGO ŻEGLOWANIA C.D. cz.4
KRZYSZTOF BARANOWSKI, wielki, polski żeglarz oceaniczny mówi tak.
„ZNAJOMOŚĆ FIZYCZNYCH ZASAD RZĄDZĄCYCH WODĄ I POWIETRZEM POZWOLI CI ZROZUMIEĆ DLACZEGO MOŻNA PŁYWAĆ SZYBCIEJ”.
Optymalna wiedza o tym jak ma wyglądać KSZTAŁT i DUSZA szybkiego żeglowania, oraz wiedza o tym jak ją kształtować, jest fundamentalna przy budowaniu wyników sportowych w żeglarstwie wektora olimpijskiego.
To również znaczy, że jak nie wybieracie się na Igrzyska, to dacie sobie radę bez pomocy tych felietonów, i kursokonferencji. Wystarczy Wam pierwszy krok na kursach projektu ENERGA. Dlatego wystąpię chyba o „Nobla” dla tej firmy.
Ale wiedza, o której mówi Baranowski, jest ciągle poszukiwana, bo kto z zawodników i trenerów jej nie chce posiadać ? ….. gdy chce się rozwijać do mistrzowskich pokładów konkurencji.
Jeden z lepszych, a jednocześnie najbardziej utytułowany zawodnik polski, Mateusz Kusznierewicz, był świetnym przykładem osoby dociekliwie szukającej informacji na temat właśnie, „jak żeglować jeszcze szybciej ?”. Pytał autorytety trenerskie, autorytety zawodników, notował, udoskonalał swój sprzęt, był pełen entuzjazmu, żeby szybciej żeglować. Choć były to poszukiwania wiedzy najbardziej dotyczącej techniczności sprzętu, w tym głównie Finna i Stara, to w tych klasach, przy swoich jednocześnie wspaniałych, naturalnych warunkach psycho-morfologicznych, wystarczyły na dużo. Choć techniczność sprzętu, to bardzo obszerny i nierzadko sekretny zbiór wiedzy, niezbędny, żeby w klasach, w których przy sprzęcie można dużo modyfikować, to zapewne należy umieścić go jedynie w KSZTAŁCIE, dla szybkiego żeglowania.
Niezbędna do kompletu jest też DUSZA. Bowiem ona zawiera wartość siły skuteczności operowania w obrębie dużej ilości czynników, pochodzących z techniki i taktyki, trymu sprzętu, czy innych, dla specjalnej strategii konkretnych regat.
Obraz wielu rzeczy można i należy, w naszym przypadku, przedstawiać pod różnymi kątami, tak jak np. obraz Tatr fotografowany pod różnymi kątami i w różnych porach roku. No bo pełny kształt zjawisk zarówno co do wyglądu jak i charakteru działań jest możliwy, gdy zlustrujemy go wielokrotnie i wielopłaszczyznowo. Z tym się każdy zgodzi.
Dlatego uczestnictwo w dialogu o sztuce żeglowania, dla budowania optymalnego podłoża dla polskiego żeglarstwa, jest kontynuowane przeze mnie, na tym forum. Forum na stronie polsailing , takiego przecież dialogu nie zawiera.
Na potrzeby naszego żeglarskiego sportu musimy, jeszcze raz podkreślę to z pełnym akcentem, MUSIMY, przebadać wielowątkowo i dogłębnie owe KSZTAŁT I DUSZĘ, a przy tym sposoby ich wytwarzania, żeby ruszyć wagon rozwoju. Wagon bez silnika, nie zaś lokomotywę rozwoju, bo ona pracuje gdy sypiemy doń węgiel, jak Ministerstwo Sportu sypie kasę, a my ją beznamiętnie wydajemy. Więc tylko wagon, bo ten ma być napędzany wysiłkiem ludzkiej kreatywności, mądrości i siłą optymalnej wiedzy. A to jest najbardziej wydajny wpływ na rozwój. ( metafora z Balcerowicza). Jak jest za dużo kasy, a za mało mądrości, to lokomotywa się wykoleja. Razem z atletami,…. I choćby przyszło ich tysiąc…… to nie udźwigną……..taki to ciężar.
Ale mówię na to tak. Że najlepsza wiedza na te potrzeby pochodzi z poziomu olimpijskiego-olimpijskiego. Ona napędza wiedzę i skuteczność, potrzebną do tej „zabawy” w Olimpiadę Młodzieży. I nie wierzę, żeby któryś z trenerów nie chciał jej posiadać dla dobra swoich podopiecznych. Chociaż są nowe dane na temat, czy moja wiara jest realna ?! ……… Ale dalej. Przemysł zbrojeniowy, ( nie spożywczy) napędza rozwój w pozostałych dziedzinach przemysłu. Nie odwrotnie. …. „Stawmy” więc na nogi porządek w tej materii. Chciało by się powiedzieć ! Ale to nie takie proste. Dialog, który jest głównym narzędziem, nie może odbywać się bez udziału autorytetów w tej naszej dziedzinie. Bo inaczej bliżej nam będzie do Litwy, niż do Anglosaksonii. Choć muszę uczciwie zauważyć, że dialog, który rozpocząłem jakieś rok temu na sails.pl, przyniósł niebywałe ruchy na górze. Choćby mamy nowego szefa sportu, diametralnie innego pod względem profesjinalizmu niż kiedykolwiek. A też na wczorajszej kursokonferencji w Górkach pojawiły się wreszcie tematy wystąpień z zakresu coś „jak żeglować szybciej”. Ogłoszone na parenaście, zaledwie godzin, przed konferencją. ( niestety za późno, nie zdążyłem !) Ale to już jest coś ! Mówiłem, że do końca wieku ułożymy te sportowe puzle. Problemem jednak jest wciąż statut naszego klubu centralnego, który w sposób zbyt łatwy dopuszcza do decydowania o obrazie KSZTAŁTU i DUSZY szybkiego żeglowania, ludzi nie kochających rozwoju Waszego żeglowania tak bardzo, jak kochających siebie. A przede wszystim nie wiedzących nic na ten temat. Jakby znali, to by kochali. Prawda ?
Dobrze, że nasz dyrektor miał się kim posłużyć w przekazywaniu wiedzy na konferencji ostatniej, bo sam robiąc to, powyrywał by sobie rękawy, albo co ?.
Teoretycznie, sporo „wiedzy” bazowej znajduje się w podręcznikach różnej maści i gatunku.
Jak już wspomniałem w poprzednim artykuliku, pewna spuścizna wiedzy warta użycia znajduje się w zbiorach nacji anglosaksońskiej i francuskiej. Przecież jachting, a także raceing w krajach tych nacji jest dominujący na świecie, a i cywilizacja umożliwiła im dużą produkcję i podaż literatury w tym temacie itd.
Literatury wyjaśniającej kwestie KSZTAŁTU i DUSZY na poziomie poszukiwanej przez zawodników chcących wygrywać z najlepszymi, NIE MA. Nie, że prawie nie ma. Nie ma.
Nie ma, bo zwycięstwo np. w Igrzyskach, jest zbyt cenne, żeby wiedza o metodach i środkach była publikowana gdzieś w poradnikach specjalistycznych. Jak się wymyśli na potrzeby zawodnika drogę skutecznego rozwoju i skuteczne tricki, sprzęt dopasuje, itp., to nie publikuje się tego nigdzie. Przynajmniej przez pierwsze lata.
A na YOUTUBIE przegladnąłem wiekszość filmików reklamowanych jako godnych naśladowania technik. Czasem z udziałem znanych zawodników. Ale uważam jedynie za dobre niektóre. Brakuje w nich wykończenia ekstraklasowego. Materiał ekstraklasowy, a właściwie jego brak, daje mi dużo do myślenia. Nie będę dochodził, czy te obrazy to maksimum wiedzy danego autora, czy minimum.
A jest jeszcze inne zjawisko, które jest ogólnoświatowe. Nie dotyczy tylko filmików reklamowych na YOUTUBIE, dotyczy też rzeczywistych wydarzeń, których nie da się ukryć, a które tylko fachowe oko dostrzeże.
Po prostu mikro detale, jako wiedza tajemna, są utrzymywane w dość dużej tajemnicy, przez tych, którzy mają w tym interes szkoleniowy. Tak jest na pewno w świecie ekstraklasy.
„ZNAJOMOŚĆ FIZYCZNYCH ZASAD RZĄDZĄCYCH WODĄ I POWIETRZEM POZWOLI CI ZROZUMIEĆ DLACZEGO MOŻNA PŁYNĄĆ SZYBCIEJ”. To cytat z książeczki. Autor Pan Krzysztof Baranowski.
Po przeczytaniu tego co wyżej przed chwilą, muszę powiedzieć, że jestem w szoku. W 2004- tym roku Pan Krzysztof Baranowski napisał i wydał książeczkę „Zostań Opti-mistrzem”. Jestem w szoku, gdyż miałem naszego wielkiego , oceanicznego żeglarza , za oceanicznego żeglarza. Tak o nim myślałem przez wszystkie lata. A tu nagle piękna książka, którą może przeczytać dla potrzeb swojego regatowego żeglowania, młody, 10-12- to letni żeglarzyk z Optimista, sam. ( przy okazji; Optymist, Okej, Zwiozdnik, Słonka…..itd, to nazwy w językach różnych krajów, są poprawne, można je używać ).
To właśnie ten powyższy, wielki cytat Krzysztofa Baranowskiego, to nic innego jak mowa o zasadach KSZTAŁTU i DUSZY szybkiego żeglowania. Materiały zbierane przez Mateusza Kusznierewicza, to nic innego, jak praca nad KSZTAŁTEM i DUSZĄ szybkiego żeglowania. Chyba najpierw sięgniecie po porady do autorytetu Mistrza regatowego, czy wręcz do jego trenera. Prawda?
Owa znajomość zasad „mistrzowskich”, to nic innego jak zbiór wiedzy „tajemnej”, jej detale i mikrodetale, mówiące o precyzji w działaniu, bez której nie należy szkolić zawodników wektora mistrzowskiego..
Ale też materiał żeglarski zawarty w periodykach, ”zeszytach trenera”, czy parawzorcowych filmikach, wydaniach tłumaczonych lub pisanych samodzielnie, gdy jest chaotyczny, błędny lub zwyczajnie niedokładny, ma wartość bliższą destrukcji dla młodych i starszych głów, niż pożyteczności. Trochę jak wybór dla dziecka szkoły, której nauczyciele nie mają pełnego wykształcenia. Trzeba bardzo mocno uważać, czy treść materiałów objaśniających poszukiwane informacje jest prawidłowa, przede wszystkim. Przyglądając się literaturze przeznaczonej do szkolenia najmłodszych żeglarzy, dostrzec można pewien problem. Że istotne błędy w interpretacji, nazewnictwie, zaprzeczeniach wcześniej użytych stwierdzeń itp., dostrzega tylko osoba np. trenera, rodzica, znających świetnie problematykę regatową, a nie młody, niedoświadczony adept żeglarski. Przewodnik, książka opisująca i obrazująca zjawiska, propozycje rozwiązań technicznych, taktycznych, czy innych praktycznych, powinna być pod tym względem bardzo czytelna, bez niedomówień i to we wszystkich poruszanych sprawach.
Takie przykładowe cytaty, jak te poniżej, gmatwają dzieciom w głowach. I to niezależnie od tego, że wiele przykładów w książce, poradniku, jest wysokiego gatunku. Tak więc udział odpowiednio dobrego recenzenta na całą książkę, zamiast osobno dla każdego, młodocianego zawodika, jest niezbędny. Inaczej książeczka jest reklamówką do wzięcia razem z autorem, który ją wymyślił i będzie ją interpretował na bieżąco..
„…Tym planem jest twoja strategia.” Zamiast: częścią twojej strategii jest posiadanie planu…..
”Taktyką będzie technika ( umiejętności, ruchy), która jest niezbędna do ćwiczenia swojej strategii.” ( Tu nie wiem czym zastąpić tą teorię).
„Najczęstszym błędem jest nie zastosowanie odpowiedniej taktyki, którą jest dobra technika…..” ( też nie wiem ).
C.D.N
Pozdrawiam serdecznie
Trener Kajetan Glinkiewicz
Czytajcie mnie w dwóch blokach tematycznych:
1. Jak żeglować szybko oraz
2. Blaski i cienie pod żaglami
Kaj, zacznij skracac swoje teksty, napisz jakie wyniki w klasach olimpijskich uzyskali polscy zawodnicy w tym sezonie, ile medali zdobylismy w tych klasach w ostatnich latach. Ile kosztuje jeden zdobyty medal, zapytaj jaki sytem szkolenia zostal opracowany przez ostatnie lata? Co proponuje sie najzdolniejszym zawodnikom przechodzacym z Optymista, Cadeta?
Spytaj co nowe wladze zaproponowaly , czego mozemy sie spodziewac. Jak czytama programy ministerstwa sportu to zeglarstwo jest potega, szkoda, ze na tle ogolnie slabego poziomu w innych dyscyplinach. Napisz prosze , ze domagasz sie jasnej wizji, przejrzystosci, komunikacji przedstawiania tego o czym mowi tzw. wladza i rozliczenia , z tego co obiecuja i wzorem innych zwiazkow, niech co roku pokaza sprawozdania finansowe ile i na co wydali ?Prosze Kaju, pisz dalej i zadawaj nowej wladzy publicznie pytania, pzz nie jest ich tak jak zeglarstwo nie jest dla nich. Oni sie myla, im trzeba patrzyc na rece bo niewiele, sie roznia od wladzy z poprzedniej epoki dzialaja w/g tych samych standartow, myslac, ze skoro ” ciemny lud ich wybral” to znaczy , ze moga robic co im sie podoba!